Co to jest tarnina
Prunis Spinosa - Tarnina to dzika śliwka inaczej nazywana: cierniak, żarnośliwa, wilżyna, tarń...
To pospolity, mocno ciernisty krzew ok. 2-3 m wysokości. Kwitnie w kwietniu a owocuje w październiku i listopadzie. Owoce tarniny są bardzo cierpkie i kwaśne, chociaż podobno zawierają dużo cukru. W zasadzie dziś nie są jedzone jako świeże owoce. Dadzą się jeść dopiero po przemrożeniu. Im później zbierane, tym lepsze.
Prosty przepis na nalewkę z tarniny
na każdy kilogram owoców:
3/4 kg cukru,
ok 15 dag suszonych śliwek,
ok 1 l spirytusu 94% lub wódki min 40% (na słaba nalewkę),
wanilia,
goździki,
cynamon,
cytryny.
Owoce tarniny zbiera się po pierwszych konkretnych przymrozkach, tak żeby tarnina była przemrożona. Wtedy jest smaczniejsza, tak jak dzika róża. Można też przemrozić w zamrażarce tarninę zebraną wcześnie, ale smak nie jest wtedy najlepszy. Nieprzemrożone owoce trudno oderwać od pestek. Część owoców można pozostawić z pestkami.
W dużym słoju układaj warstwami owoce przesypując cukrem i dodając suszone śliwki bez pestek. Odstaw na 2-3 tygodnie obserwując czy nie fermentuje, gdyby zaczęła fermentować, wcześniej trzeba zalać alkoholem, albo schować do lodówki.
Po 2-3 tyg. zlej sok, połącz z alkoholem, odstaw. Pozostałe owoce zalej alkoholem i odstaw jeszcze na 2 tygodnie. Potem zlej zalewę, dokładnie odcedzając owoce, których już nie potrzebujesz. Zalewę wymieszaj ze zlanym wcześniej sokiem z dodanym alkoholem. Całość doprawiaj do smaku wanilią, sokiem z cytryny, cynamonem i ew. goździkami.
Z takiej nalewki możesz zrobić doskonały prezent na imieniny, czy pod choinkę. Tu zajrzyj żeby zobaczyć kapitalny pomysł jak podać nalewkę w prezencie na walentynki.
Co dobrego ma w sobie tarnina?
Kwiaty i owoce tarniny zawierają flawonoidy, glikozydy, związki cukrowe, sole mineralne, garbniki, kwasy organiczne, glikozyd amigdalinę, antocjany i pektyny.
Na co działa tarnina?
Tarnina pobudza wytwarzanie moczu, znosi stany zapalne w moczu, łagodzi stany związane z kamica nerkową.
Poza tym tarnina uszczelnia ściany naczyń krwionośnych i jest uważna za naturalny lek "oczyszczający krew".
Tarnina niszczy bakterie w przewodzie pokarmowym, hamuje krwawienia. działa przeciwzapalnie.
We Francji stosuje się tarninę w leczeniu cukrzycy, astmy, reumatyzmu i gośćca.
Super, w tym roku tarnina pięknie owocowała, pogoda dopisała, więc można zbierać owoce nadal, chociaż krzew kłuje nieziemsko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za przepis,
Martyna.
Kupiłam wczoraj tarninę, spróbuję wykonać taką nalewkę. Oczywiście, że byłam zachwycona takim archaicznym odkryciem na bazarze w centrum stolicy...
OdpowiedzUsuńa gdzie to było w Warszawie - czy możesz się podzielić namiarem? zamierzałam właśnie kupić na allegro ale byłoby wspaniale gdybym mogla kupić na miejscu bez opłacania poczty,
OdpowiedzUsuńDorota
Witam Państwa!
OdpowiedzUsuńWybrałem własne ten powyżej zamieszczony przepis na zrobienie nalewki z tarek. Jest wiele przepisów tutaj na tym forum, ale ten wydaje mi sie bardziej prosty i efektowny. Dzisiaj namówiłem kolegę i wybraliśmy sie do lasów w rejonie Rymanowa Zdroju. Nie spodziewałem sie takich zbiorów narwałem tego ponad 10 kg. Bardzo ładne duże pełne oczywiscie już przemrożone, można je było na bieżąco spożywac są słodkie i lekko cierpkie. Nie wiem czy wg.tego przepisu co po wyżej zamieszczony osiągne organoleptycznie dobry smak. Robiłem różne nalewki, ale z tarek jeszcze nie. Jeżeli ktoś zna i ma doświadczenie w tym trunku - bardzo prosze o poradę.
oj wspaniała jest tarninówka - naprawdę polecam - robiłam dwie wersje - wytrawna jest chyba nawet lepsza wersji słodkiej. Ta cierpkość jest wspaniała, czuje się też gałęzie, kwiaty - no bajka. Nie dodawałam natomiast dodatków typu cynamon śliwka cytryna czy wanilia bo chciałam wypróbować tarninę samą w sobie. Zazdroszczę zbiorów - czekam aż forumowiczka za Warszawy napisze, na którym bazarze można tarninę kupić w Warszawie. Tarniny zalałam alkoholem - wcześniej ją podziobałam wykałaczką (czymś drewnianym, zalałam wódką (puszcza mało soku więc nalew i tak jest mocny), po 2 miesiącach (nie trzymać dłużej bo traci bukiet) alkohol zlałam a tarninę zasypałam cukrem. I są dwie nalewki - wytrawna i słodka. Aha i tarnina jest esencjonalna - w moich przepisach na litr wódki daje się max 1 kg tarniny). Nie chcę zaśmiecać forum innym przepisem - ale mój przepis wzięłam z blogu Chefa Paula. Jest bardzo prosty.
OdpowiedzUsuńSam spirytus jest za mocny, nie wydobędzie pełnego bukietu. 70 % to optimum.
OdpowiedzUsuńTyle razy klarowałem moc odpowiednia to 70%viol Uzyskasz go mieszając Spirytus 96viol% : wódki czystej 40 - 50 viol % w stosunku 1 :1 "czysty spir. powoduje denaturacje ciał białkowych i koniec po ekstrakcji ! /dlatego apteczny to 70 viol %
Usuń/-/ st@chemik
A gdzie mozna kupic lub zerwac owoce tarniny?
OdpowiedzUsuńDzisiaj kupiłam tarninę na bazarze na ul. Wolumen. Bazar jest we wtorki i piatki. Cena 12 zł za kilogram.
UsuńTarninę można kupić u mnie . Cena od 8-12 zł w zależności od zamównienia . Tarnina zrywana jest dzień przed zamówieniem i dla chcących zmrażana . Wino w tarniny (z torków) jest rewelacyjne, o niebo lepsze od nalewek :) Polecam mój nr. 787-042-897 . Odbiór osobisty lub dostawa pod wskazany adres 1zl-1km lub wysyłka pocztą bądź kurierem .Owoce tarniny z okolic Magurskiego Parku Narodowego z dala od zanieczyszczeń.
OdpowiedzUsuńDrugi raz w swoim życiu spotykam się z nazwą "torki".
UsuńKiedy byłem mały, 65 lat temu, u dziadka mojego rosła w ogrodzie koło płotu dzika śliwka nazywana "torką". Te śliwki były nieduże, z lekko gorzkawym posmakiem, ale smakowały nam. Pozdrawiam.R.
ja zrobiłam nalewkę z tarniny winko nastawiłam będzie na święta no i oczywiście soczek u mnie w szczytnej rośnie dużo tarniny pozdrawiam
OdpowiedzUsuń