PROSTA RECEPTURA NA NAJLEPSZĄ PIGWÓWKĘ KROK PO KROKU.
Znajdziesz ją tutaj.
Zapraszam Cię do odkrycia niezwykłego smaku.
Nalewka z pigwy a właściwie z pigwowca to boski napój, ale zanim go zrobisz musisz zdobyć owoce, których nie znajdziesz w sklepie, może czasem znajdziesz na bazarkach lub na Allegro (wrzesień, może jeszcze w październiku). Hodowcom podobno nie opłaca się sadzić pigwy, bo dają małą wydajność z hektara i są kłopotliwe w zbieraniu. Pytaj znajomych, którzy mają działki lub hoduj sam.
Nie pomyl tych owoców z owocami pigwy - drzewka, które są duże mniej aromatyczne.
O pigwie i jej właściwościach poczytaj w jednym z następnych postów.
Szukaj : Pigwowiec wspaniały lub pigwowiec japoński
To ozdobny ogrodowy krzew dorastający do 2 m. Nie ma wielkich wymagań ani co do gleby ani co do podlewania, ani nasłonecznienia. Jest łatwy w uprawie, ma ładne kwiaty kwitnące w maju i kwietniu i ładne liście. Pigwowiec bywa stosowany jako żywopłot, dobrze znosi przycinanie, zdobi także owocami, ale mimo tylu zalet nie jest hodowany powszechnie.
Owoce pigwowca są małe, twarde i pomarszczone, mocno kwaśne w smaku i właściwie do jedzenia niezbyt smaczne. Z nazwy mylone są często z większym owocem drzewka Pigwa (Cedonia oblanga) dorastającego do 8 metrów.
Owoc pigwy Nazywany też ajwa) dla odmiany jest kilkakrotnie większy i smaczniejszy do spożycia na świeżo lub w przetworach, np. w piklach. Zanim kupisz sprawdź z jakim owocem masz do czynienia. Dojrzałe, ładne owoce wyglądają jak na zdjęciu powyżej. Gdy są jeszcze zielonkawe, są bardziej cierpkie, ale "z braku laku też mogą być", bo najważniejszy jest aromat.
Nasza odmiana pigwy z pigwowca zawiera siedem razy więcej witaminy C, niż np.: cytryna, nie chłonie metali ciężkich, więc jest dobra nawet gdy rośnie przy drodze. Częste picie soku z pigwy z pigwowca zbija zły cholesterol, wzmacnia odporność i wspomaga leczenie przeziębień.
Nalewka z pigwy - pigwówka - mój przepis KROK PO KROKU:
1/ Najpierw już od połowy września rozglądam się za owocami. Czasem coś ze znajomych działek od ludzi, którzy nie wiedzą, co zrobić z pigwą, czasem kupię pigwę na bazarku. Przerabiam porcjami, bo jest to bardzo pracochłonne. Po kilogramie lub dwóch, kroję na ćwiartki wydłubuję nasionka z gniazdmi i porcjami wkładam do malaksera, żeby rozdrobnić. Rozdrobniona pigwa szybciej puszcza sok.
2/ Tak przygotowane owoce pigwy wkładam do 2-3 litrowych słojów przesypując cukrem.
Mniej więcej 3/4 kg cukru na 1 kg zmiksowanych owoców.
Odstawiam na 3-4 tygodnie na parapet codziennie lekko poruszając słoikiem dla lepszego przemieszania składników. Pilnuję żeby pigwa nie sfermentowała.
3/ Po 3-4 tygodniach zlewam syrop filtrując przez lnianą szmatkę, do oddzielnego naczynia a zmiksowane owoce zalewam wódką 50-70 procentową 1 do 1. Zlany sok można dolewać do herbaty- wspaniale dodaje aromatu. Ja chowam sok do lodówki, żeby nie fermentował. Gdyby zdarzyło się, że sok zacznie samoistnie fermentować, można go wcześniej zlać i dodać trochę alkoholu.
4/ Po kolejnych 3-4 tygodniach zlewam alkohol i łączę z syropem. Wtedy też doprawiam odrobiną gryczanego miodu i laski wanilii. Czytałam też o dodawaniu brendy, ale nie próbowałam. Odstawiam jeszcze na miesiąc. Do pozostałych owoców można dodać 1/2 litra wódki a po miesiącu wyjdzie nieco słabsza nalewka. Moc gotowej pigwówki nie powinna przekraczać 25%, Można robić mocniejszą, ale mocniejsza gubi smak i aromat pigwy.
UWAGA: używaj tylko najlepszej wódki. Alkohol musi być bardzo dobry. Nie stosuj żadnych półśrodków.
5/Odstaną nalewkę rozlewam do butelek i gubię w ciemnym, chłodnym schowku na min 6 miesięcy. Na wiosnę będzie dobra do picia. Jeszcze lepsza będzie dopiero na drugi rok o czym przekonałam się niedawno, gdy znalazłam butelkę z przed 2 lat. Nabrała głębi smaku i pięknego bursztynowego koloru.
Zobacz też jak zrobić i co daje nalewka z derenia.
Podpowiem też wspaniały (już nie mój) pomysł jak z podać nalewkę z pigwy w prezencie na imieniny, a szczególnie pod choinkę. Możesz zrobić samodzielnie piękny, wartościowy a niedrogi prezent na Walentynki.
Pigwowiec należy do mojego zbioru pożyteczne rośliny,
O TAK, masz racje, trzeba zacząć szukać pigwy, na moim bazarku dziś jeszcze nie było.
OdpowiedzUsuńPigwówka i inne Twoje nalewki to świetny pomysł, będę się od Ciebie uczyć
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, że teraz nie ma mody na bimber, ale na tak wspaniałe trunki jak pigwówka.
OdpowiedzUsuńZnam ten smak i wraszcie poznałam sekret jak to cudo powstaje. Pysznośśśśśśśśśsssciiiiiiiii.
OdpowiedzUsuńPolecam. Kto nie próbował niech żałuje. Albo spróbuje zastosować się do rad.
Pozdrawiam autorkę obleganego bloga i wszystkich amatorów pigwówki:)
Dzięki za tak pochwalna recenzję.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńklient nie rozróżnia pigwy od pigwowca, pisząc pigwowiec-pigwa
Usuńzapewne rozróżnia jeśli tak pisze a jeśli Ty nie wiesz to wyjaśniam / A czym się różni pigwa od pigwowca?
UsuńBotanicznie są to dwie różne rośliny. Pigwa jest drzewem, natomiast pigwowiec krzewem. Poza tym pigwa ma duże owoce, które mocno pachną, a pigwowiec ma owoce małe, które też pięknie pachną. Jednak pigwowiec jest bardziej kwaskowaty w smaku od pigwy, a skoro jest kwaśniejszy to zawiera więcej pektyn i jeśli robimy z niego jakieś przetwory, to trzeba nam dodać więcej cukru niż do pigwy.z poważaniem smiling :-)))
Też robiłam nalewkę i z pigwy i pigwowca japońskiego ... w tym roku skupię się tylko na pigwie. Pycha.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
a ja po pewnym doświadczeniu owoce pigwowca zalewam sprytusem.( gdy owoce zasypywałam cukrem niestety nalew fermentował i to już nie było TO). Po 6 tygodniach zlewam nalew do gąsiorka, a pozostałe owoce zasypuję cukrem , żeby z nich odzyskać spirytus. Po następnych 6 tygodniach zlewam II nalew i oba nalewy łączę dodając cynamon w lasce , kilka goździków i ew. jak kto lubi trochę wanilii w lasce. I stoi najlepiej rok. Polecam pigwowca japońskiego ( krzew, mnałe ciemnżółte owoce)) bo wtedy nalewka jest b. aromatyczna. Z pigwy ( duże gruszkowate owoce) nalweka jest bezpłciowa.
OdpowiedzUsuńproponuję cukier rozpuścic w niewielkiej ilości wody i zagotować zebrać w czasie podgrzewania pianę i takim płynem zalać owoce :) wówczas pigwówka będzie klarowniejsza i nie musi stać tak długo :)))))
Usuńpozdrawiam - mam takie samo zdanie smiling:-))
UsuńTeż mi się zdarzyło, ale fermentacja dopiero się zaczynała, prawdę mówiąc odrobina fermentacji tylko dodała smaku. Bardzo pilnuję, żeby za bardzo nie sfermentowała.Jak trzeba wcześniej zalewam alkoholem. Zależy mi, żeby mieć też trochę soku i mieć wpływ na poziom alkoholu w nalewce. Może wtedy być słabsza lub mocniejsza.
OdpowiedzUsuńCo do pigwowca japońskiego, rozważę,może zresztą go miałam, czasem nie wiem z jakiego pigwowca dostaję owoce. Na 100% musi to być pigwowiec a nie pigwa, bo ona jak piszesz jest bezpłciowa, nie ma tego aromatu.Lepiej zrobić z niej kompot.
Damurek!!
błagam, nie rób nalewki z pigwy, zrób z pigwowca!!
bzdury i tyle,musieliście pić z bardzo zielonej niedojrzałej pigwy lub pigwowca nalewką,lub była źle zrobiona,nalewka z pigwy jest tak samo dobra...
UsuńWłaśnie :)
UsuńA jaki dajesz spirytus?
OdpowiedzUsuńJej, tylko czysty z pewnego źródła. Żadnego kombinowania!!
OdpowiedzUsuńPo co tyle zachodu. Kroimy pigwę na ćwiartki usuwając gniazda nasienne, następnie zasypujemy cukrem i oddstawiamy na 3 tygodnie. Po trzech tygodniach zlewamy sok przez kilka warstw gazy ( w razie potrzeby) powtarzamy operację aby sok był czysty bez osadów. Następnie mieszamy z wódką w tosunku 1/1 i odstawiamy na minimum 3 miesiące. Nalewka ma około 2% alkogolu, i jest doskonała. Szczególnie upodobały sobie taką kobiety. :-)
OdpowiedzUsuńNajlepsza pigwówka jest ze śliwowicą, ale nigdzie nie mogę znaleźć przepisu na taką. :/
UsuńNalewka ma 20 procent alkoholu - oczywiście
OdpowiedzUsuńA ja lobię eksperymentować z nalewkami i.... wychodzą rewelacyjne! W ub. roku w jednym słoju po trzech tygodniach macerowania pigwy z cukrem, nie odcedzałam powstałego soku, tylko dolałam do niego alkohol - tyle spirytusu ile uzyskałam soku. I to wszystko zostawiłam w spokoju na rok! Pokrojone owoce opadły ciasno na dno słoja, a nad nimi powstał piękny, klarowny, o koloru koniaku napój.
OdpowiedzUsuńJakież było zaskoczenie mojego znajomego, który jest mistrzem w wykonywaniu nalewek, gdy spróbował mój specyfik! W tym roku też tak zrobiłam i tylko z owoców pigwowca, bo jest zdecydowanie lepszy w smaku od pigwy i niczym zupełnie nie potrzeba go "ulepszać".
No, proszę, uproszczenie świetna rzecz, sama z tego korzystam,można odkryć nowe smaki ale nalewki to rodzaj naszego rodzinnego rytuału. Muszą być dopieszczone. Bawimy się smakami, podobnie wina o których nie zdążyłam napisać.
OdpowiedzUsuńRobiłem nalewkę z pigwowca japońskiego i choć w smaku niczego sobie zdecydowanie bardziej mi podeszła konfitura z tych owoców. Jak się ktoś lubi bawić to jest pyszna. Znalazłem w tym roku drzewko pigwy z owocami. Owoce mają gdzieś po 200 gramów. Będzie wspaniała nalewka, ale owoce muszą trochę poleżeć, bo tylko wtedy są dojrzałe i aromatyczne a takie się nadają na nalewkę.Jak się to zrobi z świeżo zerwanych to napój może być niezbyt aromatyczny i smaczny.
OdpowiedzUsuńCiekawe jak Ci wyjdzie ta nalewka z moich doświadczeń wynika, że jak nalewka to tylko z pigwowca nie z pigwy, tylko mówimy zwyczajowo pigwa.
OdpowiedzUsuńZa to konfitura z pigwy powinna być extra, właśnie dlatego, że ten owoc jest mniej aromatyczny.
Pigwowca, moja mama dodaje tez do przetworów z jabłek
Jeśli jest to nalewka poprawiająca odporność i regulująca poziom cholesterolu to nasuwa się pytanie " w jaki sposób ja dawkować "? Może ktoś ma wiedzę na ten temat.
OdpowiedzUsuńJa mam doświadczenia z Pigwą wielką, czyli gruszkową (kształt) Jest wyjście aby nalewka nie była bezpłciowa. Aromat faktycznie jest słabszy, ale smak można wzmocnić kwaskiem cytrynowym (nie sokiem z cytryny)
OdpowiedzUsuńArtur, to ciekawa propozycja, może uratować smak, choć nie będzie taki naturalny, ale może warto podjąć eksperyment.
OdpowiedzUsuńCo do dawkowania pigwówki na cholesterol, nie mam doświadczeń medycznych, myślę jednak, że jak to z ziołami, raczej wspomagają niż zastępują leczenie.
Dopisałam jeszcze jednego posta o właściwościach pigwy: http://zdrowybadyl.blogspot.com/2009/10/pigwa-wartosci-dla-zdrowia.html
Witajcie, Ja kupiłem owoce na Allegro. 8 zł za 1 kg. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa co robić żeby owoce zasypane cukrem nie fermentowały??? to mój pierwszy raz,m więc nie wiem :(
OdpowiedzUsuńŻeby owoce nie fermentowały można schować nastaw do lodówki, lub nasypać więcej cukru
OdpowiedzUsuńMam pytanie do milosnikow piglowca i pigwy...
OdpowiedzUsuńCzy sok z w/w owocow powinno sie pasteryzowac zeby wytrzymal na dluzej chodzi mi o ten bez spirytusu jako dodatek dla niepijacych alkoholu np dzieci
Oczywiscie nalewke oddzielnie nastawiam dla tych degustujacych ;) pozdrawiam
ja sok z owoców pigwy pasteryzuję aby mógł długo stać w spiżarce
OdpowiedzUsuńWitajcie, czy dobrze skalkulowałem, że nalewka będzie miała około 20%? Pytam ponieważ też po raz pierwszy próbuję zrobić w tym roku owy trunek. Sok z owoców zalałem 1:1 spirytuem a pozostałe owoce zalałem wódeczką i co dalej? Czy powinienem oba płyny połączyć? Czy mam zrobić coś innego. Pomóżcie proszę.
OdpowiedzUsuńNastawiłam nalewkę z pigwy (duże owoce) i czekam. Zaintrygował mnie wpis o kwasku cytrynowym dla wzmocnienia smaku. Dlaczego kwasek a nie cytryna? Pozdrawiam przyjaciół "pigwówki".
OdpowiedzUsuńPomózcie a co zrobić ,gdy owoce sfermentowały,czy to całkowcie popsuje smak nalewki.
OdpowiedzUsuńJak Ci mocno sfermentują, to nalewka będzie miała sfermentowany smak, jak zagotujesz, to będzie gorzkawa i pewnie mętna. A może się zdarzy, że wyjdzie Ci wino z pigwy. Tylko, że do wina z owoców innych niż winogrona dodaje się szlachetne drożdźe, żeby nie wyszedł np. ocet.
OdpowiedzUsuńPasteryzowanie odradzam, zabijesz witaminy, które chcesz podać dziecku. Jak robisz tylko sok, to więcej osłódź. Na wiosnę nie zapomnij też zrobić syropek pędów sosny. Na moim blogu znajdziesz przepis.
Witajcie, kupiłem dziś trzy piękne owoce pigwy przywiezione z Chili. Pięknie pachną. Ciekawe jaka w smaku wyjdzie naleweczka z tego owocka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dominik
Wow, ciekawe co to za odmiana, źródła historyczne nic nie mówią o pigwie z Chile, może zawiózł ją tam Kolumb lub Kortazar. Przez wieki pewnie powstała nowa odmiana.
OdpowiedzUsuńA ja proponuję po 3 dniach do pigwy zasypanej cukrem dolać 100ml spirytusu.Wtedy na pewno nie sfermentuje.Testowałem osobiście.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam RyChO :)
Skończył się już czas zlewania i odstawania nalewki z pigwy. Weszliśmy wreszcie w czas spożywania. To jest ten czas, na który pracowaliśmy od września. Polecam jednak zostawić tegoroczną nalewkę a wypić tą z przed roku, jest już dojrzała i przepyszna na zimowe wieczory.
OdpowiedzUsuńa ja mam krzak pigwy w ogrodku:)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim to owoce pigwy z Chile beda dobre na konfiture ale nalewka nie bedzie za dobra. Pomysl kwasku cytrynowego pomaga w wyostrzeniu smaku i po dodaniu poprawia jakosc nalewki. Dlaczego nie cytryna? Po prostu po dodaniuy cytryny bedzie wyczuwalny smak cytryny i wyjdzie nam cytrynowka. Kwasek cytrynowy jest lepszy.
OdpowiedzUsuńCzy słój z zasypaną cukrem pigwą powinien byc otwarty czy zamkniety??????
OdpowiedzUsuńJesli pigwa lub pigwowiec byl poprzednio nasaczony alkoholem i alkohol zostal zlany a owoc zasypany cukrem to nalezy zamknac sloj. Jesli zostal najpierw zasypany cukrem to lepiej nie zamykac szczelnie.
OdpowiedzUsuńCzy zalany alkoholem, czy nie lepiej zamknąć. A z tym kwaskiem racja, chociaż ja dodaję cytrynę, chyba zmienię przepis.
OdpowiedzUsuńa ja smakowałem nalewkę z mieszanki pigwy i pigwowca. Zalane owoce były najpierw alkoholem a potem po zlaniu go zasypane cukrem. Po 6 tyg składniki te zostały wymieszane. Pychotka !!!!
OdpowiedzUsuńTeż mam niewielkie doświadczenie z pigwówką. Do nalewu dodaję sok i skórkę z pomarańczy. Smak i zapach ...boski.
OdpowiedzUsuńKupilam dwa duze owoce pigwy, tak duze widzialam w Grecji. Dodalam pol kilograma cukru i wlalam 200ml spirytusu i 500ml wodki. Nalewka z wisni byla super robiona podobna metoda.
OdpowiedzUsuńCiekawe proporcje. Nalewka bedzie dosc mocna. Nalezy wziasc pod uwage Wisnie maja duzo wiecej soku.
OdpowiedzUsuńnajlepsza pigwówka jaką piłam. Palce lizać, mniam
OdpowiedzUsuńTak, mniam mniam
OdpowiedzUsuńDziekistronie dowiedzialem sie ze mam na swojej dzialce dwa krzewy pigwowca,Ciesze sie wielkie dzieki.Zibi
OdpowiedzUsuńDotychczas nie robiłem nalewki a owoce pigwowca kroiłem w plastry krajalnicą,zasypywałem cukrem i zimą wyśmienity słodzik do herbaty.Nawet przeziębień nie miałem.W przyszłym roku robię nalewkę-owoce własne.Lech
OdpowiedzUsuńircia512 zrobilam tak jak "rybka "wyszla wspaniala klarowna nalewka a jak smakuje pychota
OdpowiedzUsuńTrochę za późno obudziłem się z robieniem nalewki, ale w sklepie widziałem suszony owoc pigwy (lub pigwowca). Czy ma ktoś doświadczenie z robieniem nalewek z suszonych owoców? Były też inne susze: malina, żurawina itp.
OdpowiedzUsuńPróbuj, próbuj i podziel się doświadczeniami, tylko pamiętaj ro z pigwowca, nie z pigwy,kiedyś piłam nalewkę z suszonych gruszek, jabłek i śliwek w Austrii u gospodarza, który wynajmował kwatery, była pyszna, mocna, mało słodka, miała b. ciekawy aromat, czuło się te suszone owoce. A nasza polska śliwowica też chyba z suszonych śliwek jest.
OdpowiedzUsuńKolejny raz nastawiam nalewke z pigwowca.. nie ukrywam smak słodko kwasny piękny żólto-bursztynowy kolor i zapach sprawiaja u wszystkich ją degustujących zadziwiającą radość .. oprócz cukru do owoców dodaje 2 pałki cynamonu lekko swiąteczny nastrój
OdpowiedzUsuńW tym roku mam również zamiar zrobić jarzębinówkę- szukam odpowiedniego do tego procesu drzewka z dala od spalin i takich tam
pozdrawiam wszystkich eksperymentujących z każdym owocem
Ter
Ja jeszcze czekam, żeby lepiej dojrzała, ale to już kilka dni, pigwowej nalewki czas przed nami, wczoraj wypiliśmy ostatnią butelkę "białego kruka" sprzed 2 lat.
OdpowiedzUsuńCzy owoce pigwy muszą być idealnie żółte czy mogą też być zielone lub zielonkawe?
OdpowiedzUsuńOwoce nie muszą być idealnie żółte, zwykle mają różne przebarwienia, jednak te nabardziej aromatyczne i dobrze dojrzałe są żółte. Może jeszcze poczekać ze zbieraniem lub zbierać etapami, tylko te najbardziej dojrzałe.
OdpowiedzUsuńJa dotej pory robiłem tylko wino z pigwowca ponieważ mam dużo owoców jednak w tym roku postanowiłem zrobić nalewke i w książce z nalewkami znalazłem taki przepis: 2kg owoców pigwowca 1kg cukru ,0,5 litra wódki 40%,0,5 litra Spirytusu.
OdpowiedzUsuńUmyte owoce razem ze skórką zetrzeć na tarce jarzynowej.Włożyć do słoja,zasypać cukrem i przykryć pergaminem.Potygodniu wlać spirytus i przez miesiąc maserować owoce.przecedzić i wymieszać z wódką.Pigwówkę wlać do butelek.żakorkować i przechowywać wciemnym miejscu przez dwa miesiące.Nastaw zrobiłem i tylko się zastanawiam że po wlani spirytusu to chyba trzeba słój zakręcić bo inaczej to spirytus wyparuje dobrze myślę?
Zerwałam owoce pigwy wcześniej, w mieszkaniu lekko sie pomarszczyły, czy nadają się do zrobienia nalewki, jeszcze nigdy nie robiłam, proszę o radę.
OdpowiedzUsuńTo nic nie szkodzi, przecież robi się nalewki z suszonych owoców, może Ci wyjsć minimalnie inny smak. Do nalewek z suszonych owoców poleca się więcej(ilosciowo) alkoholu.
OdpowiedzUsuńOwoce najlepiej zebrać gdy zaczynają spadać z krzaka, ponieważ szybko zaczną gnić i podsychać.
OdpowiedzUsuńPrzeglądajac różne fora zauważyłem, że najlepiej jest zalać rozdrobnione owoce (ja kroję na pół, środki wydłubuję łyżeczką, a nastepnie kroję na drobne kawałeczki) 70% spirem czyli 0,5 wódki i 0,5 spiru na
1 kg jabłek. Taki spirytus optymalnie wyciąga z owoców to co najlepsze. Najważniejsze, żeby najpierw był spirytus, a później cukier nie odwrotnie. Po 6-8 tyg. zlewam płyn i owoce mieszam z cukrem w il. 0,4 kg. Praktycznie po 2 dniach jest już syrop, ale trzymam ok. tygodnia. Łączę alkohol z syropem dodając kawałek laski wanilii i odstawiam na... jak najdłużej. W tym czasie kilka razy klaruję nalewkę. Ponieważ osad jest upierdliwy, pozbycie się go zostawiam grawitacji. Najlepiej rozpocząć degustację po roku lub później. Warto poczekać.
Pozostałe owoce zalewam butelką wódki na 2 tygodnie. Popłuczyny niewiele różnią się od I nastawu. Można je skonsumować lub dolać do całości.
Miłego picia (w umiarze).
a co zrobic z owocami po zlaniu soku? dodam iż alkohol daję dopiero po zlaniu soku
OdpowiedzUsuńKupiłam 1,5 kg pigwy (tej dużej pigwy nie pigwowca) pokroiłam na ćwiartki i tak pokroiłam w cienkie paseczki zasypałam 1 kg cukru, czy ktoś może mi powiedzieć czy takie duże kawałki w 3-4 tygodnie też puszczą tyle soku co zmiksowane owoce? i czy nalewka lub syrop (bo chcę zrobić i to i to) będą miały równie intensywny smak i zapach co nalewka(syrop) z pigwowca?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Karolina
Super te wszystkie przepisy.Ja kazdego roku robie inaczej.Z owocow mozna zrobic przesmazany dzemik lub owoce wysuszyc przy piecu uprzednio odsaczyc.Smakuja jak suszono-kandyzowane.
OdpowiedzUsuńSzukałem przepisu na pigwówkę, trafiłem tutaj i skonfrontowałem z kilkoma innymi poradami w necie. Muszę przyznać, że wiedza i erudycja "Badyla" bije na głowę wszystko to co widziałem (czt. czytałem) na innych blogach, portalach. Brawo. Teraz po tych peanach na cześć autora, prośba doń. Poszukuję równie pogłębionej wiedzy-porady w kwestii cydru. Tutaj proces jest nieco bardziej złożony jak sądzę i wiele niuansów od których zależy, czy otrzymamy przeciętny sfermentowany napój jabłkowy, czy też coś czym raczyć będziemy nasze zmysły. Będę bardzo wdzięczny za naukę :)
OdpowiedzUsuńGrzegorzu obiecuję niebawem post o jabłkach, może o o tym jak powstaje Calvados, ale aktualnie pracuję nad dereniem, bo mój dereń dojrzał już do zlewnia.
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńZasypałem cukrem owoce i szczelnie zakręciłem słoik. No i właśnie.. po 3 dniach wieczko prawe samo wyskoczyło. Czy mam zostawić sloik przykryty jakas gazą czy znowu zakrecic?
zalewaj najpierw spirytusem, a potem dodaj cukru, unikniesz fermentacji i kłopotów
UsuńWitam, pierwsze kroki wykonałem tak jak w opisie, jednak zasypane cukrem owoce i wytworzony sok po paru dniach zaczęły fermentować ( nie było mnie 2 dni w domu). Co zrobić w tym wypadku?
OdpowiedzUsuńPOmocy! Zasypując pigwę cukrem( 1,5 kg pigwy, 1 kg cukru rozpuszczonego w wodzie)w 5 l gąsiorku po włoskim winie, doszło do fermentacji i w efekcie po ok. 2 tygodniach doszło do eksplozji naczynia, efekt i straty w pokoju można sobie wyobrazić! Nikomu nie życzę! Jak ustrzec się fermentacji? Naczynia powinny być otwarte, czy szczelnie zamknięte?
OdpowiedzUsuńzalewaj najpierw spirytusem, a potem dodaj cukru, unikniesz fermentacji i kłopotów
Usuńmam pytanie czy połączenie pigwy z herbatą nie jest szkodliwe? Uwielbiam herbatę z cytryna ale jak si e okazało jest szkodliwa.
OdpowiedzUsuńnie jest
UsuńCzytam ten cały tekst i widzę, że wiele osób nie potrafi czytać ze zrozumieniem. Autor coprawda już w samym nagłówku myli nazwy, pod zdjęciem z butelką prostuje, wstawia nawet zdjęcia owoców pigwowca, a ludziska kupują parę kg pigwy i zadają znowu te same pytania w stylu czy to jest/będzie to samo co pigwowiec?!
OdpowiedzUsuńNie NIE BĘDZIE!
Kolejna sprawa to CZYSTOŚĆ przy wykonywaniu soku - brak dokładnego umycia owoców czy wyparzenia słoja skutkuje zwykle fermentacją i "wybuchem" nastawu - ja zakrecam szczelnie i nic mi nie fermentuje i nie wybucha.
I jeszcze słowo do autorki - śliwowica nie jest robiona z suszonych śliwek i pierwsze słyszę, że
"... do wina z owoców innych niż winogrona dodaje się szlachetne drożdźe, żeby nie wyszedł np. ocet." ???
Jak się czegoś nie wie to się głupot nie pisze, a Google też czasami pomaga.
Ha ha ha ; kłania się MATKA DROŻDŻOWA
Usuńszczególnie gdy chcemy uzyskać 'szlachetny smak win owocowych ' ZAWSZE DAJEMY DROŻDŻE SZLACHETNE ,czesto zabija się to co żyje PIROSIARCZYNEM SODOWYM LUB POTASOWYM [WG wyliczeń] i mamy poprawną fermentację .
...... do wina z owoców innych niż winogrona dodaje się szlachetne drożdźe, żeby nie wyszedł np. ocet." ??? TO JEST PRAWDA /-/ dobry jabcak nie jest zły
To jesteś trochę w błędzie. Winogrona i rodzynki posiadają szczepy szlachetnych drożdży dlatego fermentacja powyższych przebiega prawidłowo i bużliwie. Do pozostałych owoców powinno si dodać drożdży szlachetnych bo bez nich wino się zocci, zepsuje, a w najlepszym przypadku będzie słabe.Po prostu moszcz bez nich nie będzie w stanie prawidłowo przefermentować i nie osiągnie zamierzonej mocy.
UsuńAle się ostatni anonim wysilił. Jak nie chcesz to nie czytaj a tym bardziej nie korzystaj z rad dawanych przez BADYLA.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę więcej pogody ducha a mniej złośliwości
rozumiem, że 1l soku rozcięczyć z 1l spirytusu?
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten przepis. Nastawiłem już drugi słoik z pigwą. Z pierwszego mam już syrop. Liczę, że wyjdzie z tego coś ciekawego, pierwszy raz romansuję z pigwówką.
OdpowiedzUsuńczy pokrojone owoce pigwówki puszczą sok tak jak zmiksowane
OdpowiedzUsuńTak samo
UsuńKroje owoce w ósemki,usuwam gniazda nasienne wraz z twardą jej otoczką , wrzucam do słoja i zasypuję cukrem w prop.1:1. Po kilku dniach ok.1 tyg.zlewam syrop łączę z wódką i spirytusem( w zależności jak ma być nalewka mocna, dodaję laskę wanilii, skórkę i sok z połowy pomarańczy oraz ok.pół szkl. miodu lipowego. Pozostawiam na ok. 4 tyk. w szczelnie zamk. słoju, a nast. zlewam do butelek wcześniej filtruje przez sito perlonowe wyłożone ręcznikiem kuchennym, lub watą. Zlewam do butelek i jak wytrzyma 1 rok, to luks, ale jest taka pyszna, że trzeba ją ukryć przed smakoszami.A owoce absolutnie wrzucam do garnka, wlewam troche wody i gotuję, gdy zmięknie studze, miksuję i ponownie zagotowuję, dodaję cukru do smaku i gorące do słoików wyparzonych, do góry dnem i super dżemik do np. rogalików półkruchych. Smacznego:)
OdpowiedzUsuńmam pytanie odnośnie tych pozostałych owoców. Mianowicie czy jest potrzebne dodanie cukru oprócz 0,5 l wódki ?
OdpowiedzUsuńHej mam pytanie czy sok z cytryny lub kwasek mam dodać do owoców z cukrem czy podczas dolewania alkoholu?bo ja robie nalewke z pigwy gruszkowej;p
OdpowiedzUsuńTak puszcza sok ale pozniej przy odcedzaniu soku od miąszu bedzie problem:)
OdpowiedzUsuńExtra pomysł z tymi rogalikami, spróbuję, dzięki,
OdpowiedzUsuńco zrobić kiedy nalewka jest zamocna/
OdpowiedzUsuńJa zrobiłam pierwszy raz nalewkę z pigwy (nie z pigwowca)w nastepującej kolejności:Owoce po oczyszczeniu i umyciu oraz po rozdrobnieniu zasypałam w słoju cukrem 1:1 i po 2 tygodniach zlałam syrop a owoce (już kandyzowane częściowo użyłam je do ciasta) odstawiłam do lodówki na przekąskę. Natomiast syrop wymieszałam z kwaskiem cytrynowym i alkoholem Spirytus 0,5 l. i wódki 0,7 l. Teraz czeka te pół roku na delektację ale przy zlewaniu nalewki odstawiliśmy sobie troszkę i po tygodniu skosztowaliśmy,jest pyszna a i rodzina była zachwycona tym smakiem.
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za radę:)wlasnie jestem cikawa jak bedzie smakowac ta pigwa (nie pigwowiec:P).
OdpowiedzUsuńJa pigwowca wykorzystuję w "całości".Nalewki produkuję od nastu lat i zawsze owoce zalewam wódką,po miesiącu zlewam płyn i zasypuję cukrem i nigdy nie zachodzi fermentacja.Z wydrążonych pestek czystych robię cudne Amaretto.Zalewam pestki spirytusem na miesiąc/zlewam.Z wody i cukru gotuję syrop 1/3 (woda/cukier)zimnym syropem zalewam na miesiąc.Łączę oba płyny można dodać wanilię lub co kto lubi.Wszystkie nalewki najlepsze są po kilku miesiącach.
OdpowiedzUsuńWitam,robiłem pigwówke zasypujac owoce cukrem po 2tygodniach sok zlałem (wstawiłem do lodówki)a owoce ponownie zalałem z tym że spirytusem. po 3tygodniach odfiltrowałem alkohol i sok (pzez gaze)i zmieszałem ,Po kolejnych 2tygodniach ponownie przefiltrowałem i rozlałem do butelek i tu pojawił sie problem a mianowicie utworzył sie osad (biały) w górnej części butelki .Wygląda nieapetycznie i nie wiem czy to sie nadaje do picia,dodam jeszcze ze zalew raczej nie sfermentował.Prosze niech ktos napisze czy to opadnie .Pozdrawiam wszystkich miłośników nalewek.
OdpowiedzUsuńMam ten sam problem :( po połączeniu alkoholu z zlewem powstał paskudny osad na górze i nie wiem co robić. Osad z dnia na dzień robił się coraz większy. Wcześniej nie doszło do fermentacji, w smaku też ok. POMOCY! Za 2 tyg powinnam zlewać do butelek
UsuńBoski pomysł z tym robieniem Amaretto z pestek, uwielbiam Amaretto, spróbuję ale za rok terz już wrzuciłam pestki.
OdpowiedzUsuńjak sie robi Amaretto z pestek pigwowca?
OdpowiedzUsuńPowiem tylko tyle że wszelkie nalewki zaczynamy od zalania owoców 60-65% alkoholem celem ekstrakcji owoców,po miesiącu czy też dwóch zlewamy alkohol dodająć cukier albo miód,z owoców pozostaje wtedy tylko skórka i ewentualnie pestka.takie są zasady robienia dobrych nalewek, poczytajcie wujka Google.
OdpowiedzUsuńCo roku na ferie jadę w góry i z pod śniegu zbieram przy chacie zmarznięte owoce pigwowca W domu dryluję myję zasypuję cukrem a jak syrop puszczą zalewam 50% spirytusem Po miesiącu lub trochę więcej rozrabiam do smaku zalewając drugi raz podobnie .Można dodac odrobinę cynamonu,wanilji, gożdzików lub innych specjałów według własnego pomysłu a smak i tak że niebo w gębie przez to że owoce są dojżałe i zmarznięte Czy nie tak.Władek od WładkówkiPozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż dobry pomysł, chociaż ja nie robiła z przemrożonej pigwy nalewki, robiłam z przemrożonej tarniny i z dzikiej róży.
OdpowiedzUsuńDobrze jest użyć do nalewki z pigwy lub pigwowca zamiast spirytusu dobrze pędzonego bimbru owocowego, czyszczonego węglem aktywnym. Po filtracji zaprawić metaxą i smak wyborny. Polecam
UsuńWitam.Pól roku temu zrobiłam pigwówkę z twojego przepisu. Dzisiaj jest 04.04.2012r i u mnie w barku jest tylko 1 ostatnia butelka.Wyszła przepyszna.Pierwszy raz w życiu robiłam nalewkę.Teraz z mężem już wiemy, że będziemy robić co roku. Przez całą jesień i zimę nie chorowaliśmy. Dziękuję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCo do dodania koniaku (brandy) do soku z pigwowca, to smak ma nieco inny niż z dodatkiem wódki. Musi też dłużej leżakować, żeby stracił specyficzny smak (przepraszam, ale dla mnie koniak ma specyficzny smak i zapach).
OdpowiedzUsuńOsobiście proponuję dodać rumu. Dla mnie smak rewelacyjny. Musi być ciemny, bo biały rum ma (jak dla mnie) smak podobny do wódki.
Powiem tylko tyle że powinno się zalewać owoce najpierw alkoholem,(lepsza skuteczność ekstrakcji)zalewam pigwę spirytusem oraz rumem (całość rozcieńczona do 70% by nie ścinać białek)każdy nalewkarz to WIE
OdpowiedzUsuńW rzeczy samej, tak powinno się czynić.
UsuńWitam jestem na etapie robienie pigwowki
OdpowiedzUsuńzalalem zwmiksowane owoce cukrem w stosunku 1:1
mialem 3,5kg owocow
teraz mam zalac alkoholem 70% sok czy owoce i odstawic go na 2 tygodnie ?
jaka moc wyjdzie nalewki i ile potrzebuje tego 70% roztworu :)
helpppp !!
Witam mam pytanie czy dobrze zrobilem nalewke? Mianowicie 19 pazdziernika stralem owoce pigwy/pigwowca (nie wiem co mialem bo nie jestem wstanie rozroznic) na tarce do jazyn mialem 2 kg wiec starte owoce zasypalem 2 kg cukru. Dzisiaj po tygodniu zlalem sok, poniewaz zaczelo delikatnie fermentowac, soku wyszlo 2l. Zlany sok zmieszlem z 2l spirytusu. I z tego co teraz czytam czas klarowania wynosi okolo miesiac. Myslicie ze dobra mi wyjdzie?
OdpowiedzUsuńwitam. ja trzymałem pigwe 3tyg w słoju zasypane cukrem.. na oko. około 1kg. na 2kilo owocu. dzisiaj odlałem syrop. wyszedł taki lekko żółtawy. smakuje super. szczególnie z herbatą. stoi w lodówie. wymieszam ze spirytusem z biedronki ;) w skali 1/1 i na gwiazdkę będę smakował. mam nadzieje że kolor trochu ściemnieje.. może dodać coś np. cynamon? na poprawę koloru? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitajcie w Nowym Roku 2013, niech będzie pełny nowych pomysłów na nalewki i inne wspaniałości własnej roboty. Dziękuję, Wam, że pod moją nieobecność super wymieniacie się doświadczeniami, szczególnie dziękuję Ci Wiro.
OdpowiedzUsuńWitam,robiłem pigwówke zasypujac owoce cukrem po 2tygodniach sok zlałem (wstawiłem do lodówki)a owoce ponownie zalałem z tym że spirytusem. po 3tygodniach odfiltrowałem alkohol i sok (pzez gaze)i zmieszałem ,Po kolejnych 2tygodniach ponownie przefiltrowałem i rozlałem do butelek i tu pojawił sie problem a mianowicie utworzył sie osad (biały) w górnej części butelki .Wygląda nieapetycznie i nie wiem czy to sie nadaje do picia,dodam jeszcze ze zalew raczej nie sfermentował.Prosze niech ktos napisze czy to opadnie .Pozdrawiam wszystkich miłośników nalewek.
OdpowiedzUsuńOdpowiedz
Odpowiedzi
Anonimowy14 stycznia 2013 20:32
Mam ten sam problem :( po połączeniu alkoholu 70% z zlewem powstał paskudny osad na górze i nie wiem co robić. Osad z dnia na dzień robił się coraz większy. Wcześniej nie doszło do fermentacji, w smaku też ok. POMOCY! Za 2 tyg powinnam zlewać do butelek
Poważny problem,
OdpowiedzUsuńczy owoce były dokładnie wymyte? Często na owocach jest cieniutka warstwa ochronna m.in. z wosków. Jak owoce nie były dokładnie wymyte. Może być, że te woski (może to jakieś inne związki)żelują z alkoholem i tworzy się taki osad na górze. Z tych butelek z osadem trzeba rurką zaciągnąć nalewkę spod warstwy kożuszka i przelać do innej butelki. Koniecznie należ to robić b. delikatnie elastyczną rurką ok. 1 m dł. średnicy od 5-10 mm (lepiej mniej) żeby nie zmącić kożuszka. Pozostałe kożuszki można zlać do jednej butelki, może jeszcze się odstoją.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńMam krzew w ogródku i często wykorzystuję owoce pigwy , susze i dodaje do herbaty, zimą pycha:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis oraz fantastyczne rady. Mam spory krzak pigwowca w ogrodzie i dzisiaj pierwszy raz zrobiłam nalewkę według powyższego przepisu i korzystając z Waszych rad...
OdpowiedzUsuńmniamku, mniamku... już nie mogę się doczekać :) pozdrawiam
Kochani zrobiłam nalewkę z pigwowca na miodzie i coś sknociłam, bo po rozlaniu do butelek zrobiła się galaretowata, pomóżcie mi ją uratować, bo nie wiem co mam teraz zrobić
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kochani zrobiłam nalewkę z pigwowca na miodzie i coś sknociłam, bo po rozlaniu do butelek zrobiła się galaretowata, pomóżcie mi ją uratować, bo nie wiem co mam teraz zrobić
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witam moja nalewka po 2 tyg zaczęła fermentowac co mam teraz zrobić.znajomy polecił mi oddzielić owoce od soku,ale co dalej?owoce były zasypane tylko cukrem w proporcji 1:1.
OdpowiedzUsuńwitam. jestem nowicjuszem w preparowaniu nalewki, ale smak pigwowki znam bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńW tym roku udalo mi sie kupic pigwe na ebayu i juz jest w sloju. Co mnie niepokoi to fakt, ze moja pigwa stala sie brazowa zaraz po przekrojeniu, tak jak to czasem bywa z jablkiem. Przegladajac zdjecia z roznych blogow wszedzie pigwa wyglada piekna i jasna, a moja nie.ma kolor raczej kasztanowy. Czy to znaczy, ze jest z nia juz cos nie tak? Nada sie jeszcze?
Nastepne pytanie dotyczy alkoholu. Dlaczego musi byc sirytus? a z wodka nie mozna?
Witam, dzięki za fajny przepis! Mam pytanie do trzeciego pkt. "3/ Po 3-4 tygodniach zlewam syrop filtrując przez lnianą szmatkę, do oddzielnego naczynia a zmiksowane owoce zalewam wódką 50-70 procentową 1 do 1." - mam rozumieć 1kg do 1litra czy tyle ile owoców, tyle wódki (rozrobionego spiryt.) ??? Ja zrobiłem tak: 2kg owoców rozdrobnionych podzieliłem na 3 słoiki czyli ok 0,66 w słoiku. Dałem 0,25kg cukru na słoik i 2tyg. stało w kotłowni (26st) zaczęło pomału fermentować, więc wystawiłem na zewnątrz po 4tyg. w sumie zlałem sok z wszystkich 3 słoi.(jest ok. nie zepsuł się! - wyszło 0,5ltr soku dałem do lodówki. Do pozostałych owoców wlałem 1ltr. spir + 0,4 wody czyli wódka 70%. Do teraz nie mam pewności czy dobre proporcje?
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńniestety należę do osób, którym pojawia się biały kożuch. Zaczęło się to dziać na drugi dzień po połączeniu syropu ze spirytusem.
Owoce bardzo dokładnie umyłem.
Dorzuciłem też laskę wanilii.
Macie jakiś pomysł co może być przyczyną?
No i co z tym fantem robić?
A w ramach pigwówki (zresztą gratuluję przepisu i bloga) polecam trochę antyoksydantów bezalkoholowych -Esencja Super Owoców i ziół z www.beatwell.pl. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie zalewamy soku spirytusem, jeżeli już ktoś się uparł to wyłącznie rozcieńczonym.
OdpowiedzUsuńJa zawsze robiąc nalewkę, owoce zalewam wódką. Dopiero po odlaniu zasypuję owoce cukrem i trochę miodu. W ten sposób nie fermentuje..
Mmm, aż chyba zrobie taką samą u siebie a nie tylko wiśniówka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA co robicie z resztek owoców po nalewce? Szkoda je wyrzucić, a nie mam na nie pomysłu.
OdpowiedzUsuńMam pytanie. W celu uniknięcia fermentacji, najpierw zalałam owoce alkoholem na 8 tyg. Dzis zlałam nalewkę przez lniana ściereczkę solidnie wyciskając aby owoce oddały ostatnią kroplę złocistego trunku. Teraz zostały mi prawie wióry owocowe, które zasypiałam cukrem. Pytanie, czy w tak wyciśniętych owocach wytworzy sie syrop? Czy nie powinnam dolać do owoców troche nalewki by bardziej nasączyć nią owoce?
OdpowiedzUsuńCzy owoce brazowe w srodku nadaja sie na przetwory?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ pigwy jeszcze nie robiłam nalewki, trzeba wypróbować. Z reguły mam mnóstwo wiśni to i z nich robię nalewki, no ale ile można pić to samo prawda? Muszę sobie kupić nowe butelki na nalewki z https://alembik.eu/93-butelki-sloje-wielofunkcyjne i porobić też nieco inne nalewki
OdpowiedzUsuń